sobota, 26 maja 2012

5 - Claudia

Spadam , spadam w czarną otchłań . Twarz mam całą czerwoną a z moich ust i oczu cieknie krew . Próbuję spojrzeć w górę , chcę zobaczyć światło , chcę zobaczyć gdzie jestem , ale nie mogę , gdy chcę odwrócić głowę zamykam oczy . Patrzę w dół , słyszę śmiech , widzę czerwone oczy , coraz więcej czerwonych oczu . Krzyczę , wrzeszczę , ręce wędrują mi na gardło a cholernie rude włosy plączą się na wietrze . Patrzę w dół , spokojniej .
- Nie rób tego - słyszę męski mocny głos - Nie waż się , jesteś mi potrzebna - jak mi się wydaje , mężczyzna wybucha śmiechem , ale nie jestem tego pewna , moje ciało uderza o ziemię , z ust tryska krew.        
                                                                             ***
Uniosłam się na łokciach , i położyłam na plecach , moje palce mimowolnie zaczęły penetrować każdy kawałek mojego ciała , gdy dotarły na szyję natrafiły na dwa wypukłe bolące miejsca . Jęknęłam , spojrzałam na jasne niebo , potem na ściany ziemi po moich bokach , ziemia z kamieniami , korzeniami i szczątkami zwierząt . Nagle wszystko sobie przypomniałam , zachłysnęłam się powietrzem . Umarłam , pomyślałam , nie , nie najpierw Wikkie , wzdrygnęłam się . Czy to znaczy że jestem .. wampirem ? Wampir , pije krew , tak jakby nie żyjące , nie istniejące cholerne stworzenie . Ale gdzie ja właściwie jestem ? Rozejrzałam się jeszcze raz , przypatrzyłam wszystkiemu dokładnie , po chwili zerwałam się na nogi ignorując ból głowy . Sprawdziłam każdą możliwą kieszeń , zaklęłam , nie mam telefonu . Podeszłam do ściany z ziemi i wbiłam w nią palce , miękka , pomyślałam . Zaczęłam się wspinać , kawałek po kawałku , gdy już byłam prawie na samym końcu ziemia pod moimi stopami zaczęła się obsuwać , złapałam się kamieni widniejących na górze próbując podciągnąć do góry , niestety na marne . Uderzyłam o ziemie , tym razem nic nie zabolało , skuliłam się w kłębek i przymknęłam oczy próbując przypomnieć sobie co właściwie się zdarzyło . Pamiętam rozmowę z Matt'em , potem Wikki która ugryzła mnie w szyje , potem to jak spadałąm , a tam na dole , tu na dole , był ktoś , wzdrygnęłam się . Przewróciłam się na plecy i spojrzałam w górę , zamrugałam kilka razy i jeszcze raz i jeszcze . Pies , na krawędzi wykopu stoi pies , cały brązowy z brązowymi ślepiami , usiadłam , pies zaszczekał .Jego brązowa sierść zaczęła znikać , stanął na dwóch łapach , przepraszam , stanęła , jej łapy zaczęły się wydłużać a pysk zamieniać się w twarz . Zakryłam usta dłońmi , pies zamienił się w Claudię , w dziewczynę która stoi nade mną w samej bieliźnie .
- Nareszcie Cię znalazłam , Ross - wypowiedziała te słowa z takim spokojem jakby nigdy nic .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz